Wpływ płacy minimalnej na poziom zatrudnienia należy oceniać bardzo ostrożnie

19 marca 2016
Rynek pracy to system naczyń połączonych, na który wpływa nie tylko wysokość płac, ale też wiele innych czynników makroekonomicznych i regulacyjnych – P. Lewandowski dla DGP

Wokół tematu płacy minimalnej, szczególnie w kontekście proponowanej przez rząd 12-złotowej minimalnej stawki godzinowej dla zleceniobiorców i samozatrudnionych, jest wiele gorących dyskusji, często niepozbawionych politycznej demagogii. Warto wysłuchać głosów ekonomistów, którzy przyglądają się wpływowi płacy minimalnej na rynek płacy w Polsce i innych krajach, tam gdzie płaca minimalna została wprowadzona i tam, gdzie zaniechano takiego rozwiązania.

Decyzje oparte na analizach i podejmowane przez ekspertów

W Dzienniku Gazecie Prawnej (DGP) ukazał się pod koniec lutego artykuł Łukasza Guzy, w którym Piotr Lewandowski przywołuje przykład Wielkiej Brytanii, gdzie zmiany dotyczące płacy minimalnej są analizowane i proponowane przez radę ekspertów:

– Kraj ten prowadzi bardzo inteligentną politykę w zakresie płacy minimalnej. W 1998 r., gdy Brytyjczycy decydowali o wprowadzeniu minimalnej stawki, ustanowili ją na niskim poziomie 3,60 funta za godzinę. Od tego czasu wzrosła, ale propozycje podwyżek przedstawia tam specjalnie w tym celu powołana rada złożona z ekspertów, która monitoruje skutki obowiązywania minimalnej płacy. Nie zastosowano więc terapii szokowej, lecz przyzwyczajono pracodawców i rynek do tego, że obowiązuje ogólnokrajowe minimum.

Stopniowe wprowadzanie minimum

Co do proponowanej przez rząd 12-złotowej minimalnej stawki godzinowej dla zleceniobiorców i samozatrudnionych – Piotr Lewandowski popiera pomysł stawki godzinowej, ale krytycznie odnosi się m.in. do proponowanego sposobu jej wprowadzania:

– Nie ma danych o tym, ile zarabiają obie wspomniane grupy pracujących, a więc nie wiadomo, ilu z nich otrzymuje obecnie mniej niż 12 zł na godzinę i ilu osobom trzeba będzie podwyższyć pensje. Sam rząd tego nie wie. W niektórych branżach może to być szok, zwłaszcza, że stawka godzinowa dla zleceń ma być wyższa niż dla umów o pracę. Lepiej byłoby tego uniknąć, wprowadzając minimum stopniowo. Błędem jest też rezygnacja z zasady, że osobom rozpoczynającym karierę zawodową przysługuje 80 proc., a nie 100 proc. minimalnej pensji, bo właśnie ci zatrudnieni są najbardziej zagrożeni utratą etatu w związku z podwyższeniem minimum płacowego.

Regionalizacja płacy minimalnej? Jeden z tematów debaty w DGP

DPG zorganizował na początku marca debatę nt. płacy minimalnej i zaprosił do rozmowy Barbarę Godlewską-Bujok, Piotra Lewandowskiego, Jacka Męcinę, Andrzeja Radzikowskiego i Stanisława Szweda. Uczestnicy odpowiadali m.in. na pytanie, czy płaca minimalna powinna być zróżnicowana regionalnie lub branżowo.

Piotr Lewandowski, tak jak zgadza się z ideą wprowadzenia stawki godzinowej i objęciem płacą minimalną osób zatrudnionych na innej podstawie niż umowa o pracę, ponieważ „w Polsce umowy zlecenia są usankcjonowanym prawnie sposobem na obchodzenie płacy minimalnej”, tak krytycznie odnosi się do regionalizacji płacy minimalnej. Dał temu wyraz w debacie DGP:

– Regionalizacja płacy minimalnej nie jest dobrym pomysłem. Tylko w przypadku wielkich państw takich jak Chiny czy Indie wydaje się to uzasadnione.

Ze wszystkimi wypowiedziami uczestników debaty oraz z artykułem Łukasz Guza można zapoznać się na stronach serwisu DGP (poniżej odnośniki).

  • Podwyżka płacy minimalnej nie oznacza automatycznie wzrostu bezrobocia. Ale trzeba zachować umiar, Łukasz Guza, DGP (przeczytaj)
  • Wynagrodzenie minimalne lekiem na patologie rynku pracy, Grzegorz Kowalczyk, GDP, debata nt. płacy minimalnej (przeczytaj; dostęp płatny)
  • Projekt ustawy o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy oraz inne dokumenty, w tym uzasadnienie do projektu, informacja o konsultacjach społecznych, stanowiska zgłoszone w ramach konsultacji społecznych – Rządowe Centrum Legislacji
Newsletter
Skip to content