Rządowy program Rodzina 500 Plus wchodzi w życie 1 kwietnia. Czy będziecie antidotum na kryzys demograficzny w Polsce (współczynnik dzietności 1,32)? Jakie znaczenie ma dla polityki rodzinnej?
W Dzienniku Gazecie Prawnej przeczytamy dziś zapis debaty poświęconej programowi 500 Plus, w której udział wzięli:
– Program 500 plus ma trzy główne i równorzędne cele. Pierwszy z nich to osiągnięcie efektu pronatalistycznego, czyli spowodowanie, że będzie rodzić się więcej dzieci. Drugi cel to oczywiście redukcja ubóstwa wśród dzieci, nie bez powodu powstało powiedzenie, że polska nędza ma twarz dziecka. Mamy absurdalnie wysoki wskaźnik ubóstwa wśród najmłodszych, a do tej pory nie było takiego programu, który w tak znaczący sposób doprowadzi do zredukowania poziomu biedy. Wreszcie trzecie założenie, które towarzyszy programowi to inwestycja w kapitał ludzki […] Zobowiązaliśmy się natomiast do tego, że w ciągu 12 miesięcy dokonamy przeglądu całego systemu wsparcia i chciałbym, aby jego głównym elementem było sprawdzenie jak nowe świadczenie wpłynęło na rynek pracy – Bartosz Marczuk
– Zdecydowanym plusem programu 500 plus jest na pewno to, że pozwoli obniżyć ubóstwo wśród rodzin z dziećmi, a to jest jeden z najważniejszych problemów, który nie zostały przezwyciężony dotychczasowymi działaniami związanymi z realizacją polityki społecznej. Z dużo większą ostrożnością patrzę na zakładany w ustawie skutek w postaci wzrostu wskaźnika dzietności […] Skala wydatków w ramach programu 500 plus – 17 mld zł w tym roku, 23 mld zł w kolejnych latach – będzie znacznym kosztem dla budżetu państwa, który ma wiele sztywnych wydatków. Tak szerokie adresowanie świadczenia wychowawczego może więc znacznie ograniczyć możliwość inwestowania w inne obszary polityki społecznej. I to takie, które są bardziej potrzebne i mogłyby być bardziej efektywne – Iga Magda.
[…}
– Dalszym pracom nad programem demograficznym powinna towarzyszyć nastawienie na szukanie przestrzeni dla rozwiązań konsensualnych. Ustawa wprowadzająca 500 zł była uchwalona w szybkim tempie i brakowało takiej szerokiej debaty, a brak zgody był widoczny zwłaszcza na poziomie politycznym – Marek Rymsza.
– Wszystkie linie ubóstwa wskazują, że to dzieci są najbiedniejszą grupą społeczną, nie emeryci, nie bezrobotni, ale właśnie dzieci. Program 500 plus stanowi odejście od redukcjonizmu w postrzeganiu działań wspierających rodziny wychowujące dzieci, jako pomocy społecznej. Musi być jednak wpisany w projekt szerszej polityki społecznej i oddzielony od haseł wyborczych – Piotr Broda-Wysocki.
– W badaniach opinii publicznej przeprowadzonych w 2010 r. i 2013 r. wyraźnie widać różnice w deklaracjach kobiet i mężczyzn. Połowa więcej ojców niż matek, którzy mają już dziecko chce mieć jeszcze kolejne. Co więcej jest trzykrotnie większe prawdopodobieństwo posiadania dziecka przez kobietę, której partner aktywnie włącza się w opiekę – Dorota Szelewa.
– Trochę wątpliwości budzi też kwestia tego, że świadczenie wychowawcze nie będzie wliczane do dochodu przy składaniu wniosków o inne świadczenia. To może zniechęcać do podejmowania pracy. Nie mniej plusy programu 500 plus zdecydowanie przewyższają minusy, które w nim dostrzegamy – Joanna Krupsk.
[…]
– Zapowiedź kompleksowego programu demograficznego cieszy, zwłaszcza że na brak skoordynowanych działań w zakresie polityki rodzinnej wskazywał NIK […] Program 500 plus przyniesie rodzinom zysk finansowy, a pozycja Polski skoczy we wszystkich rankingach z uwagi na przeznaczanie większej części PKB na politykę rodzinną. Nie możemy jednak zaniedbać wzmocnienia kapitału kulturowego od najmłodszych lat, bo może się okazać, że będziemy w tyle jeśli chodzi o usługi opiekuńcze i wczesną edukację, a to może jeszcze bardziej pogłębić nierówności społeczne – Dorota Szelewa.
Powyższe fragmenty wypowiedzi są cytatami z DGP z 23 marca 2016 nr 57. Debatę nt. programu 500+ prowadziła i materiał dla DGP przygotowała Michalina Topolewska. Zachęcamy do zapoznania się z całą debatą (dostęp płatny):