Dyrektywa dotycząca poprawy warunków pracy pracowników platformowych została niedawno uchwalona przez decydentów w Unii Europejskiej. Kiedy już zostanie wdrożona, będzie miała znaczący wpływ na polskich pracowników platformowych. Sektor ten, obejmujący zarówno przewozy osób, dostawę jedzenia i innych usług, jak również pracę zdalną, charakteryzuje się specyficznymi warunkami zatrudnienia, które często wywołują kontrowersje i niejasności.
Praca platformowa polega na wykonywaniu zadań za pośrednictwem aplikacji lub stron internetowych, łączących osoby potrzebujące usług z wykonawcami. Choć platformy traktują tych pracowników jak niezależnych podwykonawców, wielu z nich jest de facto zależnych od platformy, doświadcza braku zabezpieczenia socjalnego, a ich status w kontekście prawa pracy pozostaje niejasny. Dokument wprowadza szereg zmian, między innymi dotyczących redefinicji statusu pracowników platformowych oraz zwiększenia transparentności algorytmów. Nie będzie to jednak automatyczna reklasyfikacja, a jedynie podstawa dla pracowników ubiegających się o zmianę swojego statusu przed sądem.
Wdrażanie dyrektywy będzie wyzwaniem w Polsce, gdzie praca platformowa rozwija się w specyficzny sposób. Charakterystyczni dla naszego kontekstu są partnerzy, którzy pośredniczą między platformami i pracownikami. Często oferują umowy, które nie mają nic wspólnego z rodzajem wykonywanej pracy – np. umowy o wynajem roweru.
Tego rodzaju umowy często nie zapewniają odpowiedniego zabezpieczenia socjalnego: ubezpieczenia zdrowotnego, chorobowego, czy emerytalnego. Wiele osób wykonujących pracę platformową nie ma innego źródła dochodu, co oznacza brak dochodu w przypadku choroby.
Oprócz taksówkarzy i dostawców pracujących za pośrednictwem platform są jeszcze osoby pracujące na platformach pozwalających wykonywać pracę zdalną. Są to na przykład księgowi i tłumacze wspomniani w tłicie urzędującej Ministry Pracy, Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.
W Polsce jest to sektor bardzo słabo zbadany. Platformy, na których pracują te osoby, nie są często zarejestrowane w Unii Europejskiej. Ze względu na charakter wykonywanej pracy w przypadku takich „wolnych zawodów”, platformy są dla nich przede wszystkim miejscem, gdzie znajdują zlecenia. Czy naprawdę powinni być oni zatrudniani przez takie platformy, która platforma powinna zatrudnić, jeśli używają kilku?
Pozytywną wiadomością jest fakt, że pdyrektywa latformowa UE jest ważnym krokiem w kierunku poprawy warunków pracy w sektorze platformowym. Jednak jej pełne skutki dla pracowników w Polsce będą zależały od skuteczności wdrożenia i egzekwowania przepisów oraz od reakcji samych platform i rządu na nowe regulacje.
Pełna wersja artykułu Zuzanny Kowalik p.t.: Po pracę do sądu. Aplikacje będą musiały wziąć większą odpowiedzialność za pracowników na stronie wyborcza.biz.pl