Urlop rodzicielski dla taty. Czy nowe prawo przełamie stereotypy?

19 maja 2023
„Weź albo stracisz” – tak można podsumować nowe reguły przyznawania urlopów rodzicielskich. Ojcowie na urlopach rodzicielskich wciąż są rzadkością. I nie zmienia się to od lat. Czy nowe regulacje to zmienią?

Długo wyczekiwana dyrektywa work-life-balance w końcu weszła w życie. Ma upowszechnić wśród ojców płatny urlop na opiekę nad dzieckiem. Czy zachęci to mężczyzn do skorzystania z tej opcji?

Równe prawo, nierówny podział

Wiele mówi się o pozytywnych efektach angażowania się ojców we wczesną opiekę nad dzieckiem. Ma to dobrze wpływać na rozwój dziecka, więź emocjonalną z ojcem, równiejszy podział obowiązków domowych oraz szybszy i łatwiejszy powrót kobiet na rynek pracy. Dlatego politycy w wielu krajach głowią się, jak zachęcić mężczyzn do korzystania z urlopów rodzicielskich. Z różnym skutkiem.

W Polsce ojcowie mogą skorzystać z dwutygodniowego urlopu ojcowskiego, części urlopu macierzyńskiego (nazywanego potocznie tacierzyńskim) i urlopu rodzicielskiego. Ten pierwszy jest zarezerwowany wyłącznie dla nich, a pozostałe dwa mogą dzielić z partnerką. W mniejszym stopniu dotyczy to urlopu macierzyńskiego, w większym rodzicielskiego. Teoria nie przekłada się na praktykę. Z urlopu rodzicielskiego korzystają wyłącznie kobiety. Dane są bezlitosne – każdego roku korzysta z niego ok. 4 tys. mężczyzn i ok. 400 tys. kobiet. W kwietniu rząd dostosował przepisy prawa i zmienił zasady przyznawania urlopów rodzicielskich. Od teraz część tego urlopu będzie mogła być wykorzystana wyłącznie przez ojców, inaczej przepadnie.

Urlop rodzicielski to szansa na budowanie więzi z dzieckiem.

Stereotypy i obawy wciąż mają silny wpływ na mężczyzn

Przyczyny niechęci do urlopów wśród mężczyzn są różne. Często więcej zarabiają, więc bardziej opłaca się, żeby to oni zostali w pracy. Ale nawet jeśli zarabiają mniej, to wcale nie są tacy skorzy, by zamienić etat w biurze na etat w domu. I trudno się temu dziwić. Wciąż pokutuje u nas pogląd, że mężczyzna powinien spełniać się zawodowo, a kobieta zajmować się domem i dziećmi. Widać to w różnych sondażach. Nie lubimy odstawać od przyjętych wzorców zachowania. Dlatego większość mężczyzn nie chce rezygnować z pracy nawet jeśli partnerka zarabia więcej.

Urlop rodzicielski stoi w opozycji do stereotypów

Wciąż pokutuje u nas pogląd, że mężczyzna powinien spełniać się zawodowo, a kobieta zajmować się domem i dziećmi.

Z drugiej strony kobiety też niezbyt chętnie chcą się urlopami z ojcami dzielić – z raportu „Tata 2022” wynika, że większość mężczyzn jako główny powód niekorzystania z urlopu wskazuje chęć matki do wzięcia całego urlopu. Teraz ten argument traci na znaczeniu.

Stereotypy wpływają też na relacje w pracy. Raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego pokazał, że większość ojców obawia się nieprzychylnej reakcji pracodawcy po wzięciu urlopu. W literaturze naukowej dość dobrze opisany jest efekt tzw. „piętna elastyczności” (flexibility stigma). Pracownicy nie chcą korzystać z elastycznych rozwiązań w pracy, takich jak praca zdalna, elastyczne godziny pracy czy urlop rodzicielski. Obawiają się, że będą postrzegani jako mniej zaangażowani, mniej lojalni oraz mniej zasługujący na awans. W przypadku mężczyzn dochodzi również obawa przed przypisywaniem im cech kobiecych i odbieganiem od stereotypu idealnego, dyspozycyjnego pracownika, który zwykle przypisywany jest mężczyznom.

Istotną rolę odgrywa więc kultura organizacyjna w miejscu pracy. Pracownicy powinni swobodnie korzystać z urlopów bez obawy o negatywne konsekwencje. Firmy mogą ich do tego zachęcać i informować o przysługujących im prawach. Badania prowadzone wśród pracowników w Szwecji i Norwegii pokazały, że urlopy brane przez początkowo niewielką grupę mężczyzn w ramach jednej firmy z czasem się upowszechniały. Zadziałały efekty sieciowe –  coś, co wcześniej było rzadkością stało się normą. I zachęciło innych do podążania tą ścieżką.

Czy dedykowany urlop pomoże?

Badania prowadzone w  różnych państwach w Europie dość jednoznacznie pokazują, że wprowadzanie różnego rodzaju urlopów dedykowanych ojcom, skutkuje tym, że mężczyźni częściej z nich korzystają. Przepisy prawa mogą wpływać na postawy społeczne, zmieniać wzorce zachowań i legitymizować pewne rozwiązania. Wydaje się, że takie mechanizmy mają miejsce i w tym przypadku. Zresztą wystarczy przyjrzeć się popularności urlopu ojcowskiego w Polsce. Trwa on dwa tygodnie i przysługuje wyłącznie mężczyznom. Korzysta z niego nieco ponad połowa ojców, a ich liczba każdego roku nieznacznie wzrasta. Jest więc nadzieja, że coś się w tej kwestii zmieni. Choć należy pamiętać, że biorąc urlop ojcowski mężczyźni otrzymują 100% swojego poprzedniego wynagrodzenia, w przypadku urlopu rodzicielskiego będzie to zaledwie 70%.

Urlop rodzicielski

Ciekawym pytaniem jest, czy zwiększenie popularności urlopów wśród mężczyzn wpłynie na równiejszy podział obowiązków domowych i opiekuńczych pomiędzy partnerami oraz szybszy i łatwiejszy powrót kobiet na rynek pracy. Często wymienia się te kwestie jako korzyści płynące z urlopów ojców, choć wyniki badań nie są do końca jednoznaczne. Część badaczy twierdzi, że realna zmiana następuje wtedy, kiedy mężczyźni biorą urlopy samodzielnie, w czasie, gdy ich partnerki wracają do pracy. Przestają wówczas być tylko pomocnikami w opiece i biorą wszystko na swoje barki.

Nowe przepisy dopuszczają różne kombinacje wzięcia urlopu pomiędzy partnerami – mogą go brać razem bądź osobno. Nie wiemy więc, jak rodzice będą się nim dzielić.

Urlop rodzicielski to krok w dobrą stronę

Nowe zasady przyznawania urlopów rodzicielskich są pierwszym krokiem w stronę popularyzacji urlopów wśród ojców. Ważne, aby przełożyło się to też na ogólną zmianę postaw społecznych, większe zaangażowanie mężczyzn w obowiązki domowe i opiekuńcze po zakończeniu urlopu oraz równe szanse kobiet i mężczyzn na rynku pracy . Potencjalne korzyści z tego tytułu są duże, więc gra jest warta świeczki. Wpływ tych zmian będziemy mogli zbadać za kilka lat.

autorzy IBS:
autorzy:
Newsletter
Skip to content