– Polityka podatkowo-świadczeniowa przeczy kompletnie idei, że rząd chce wspierać osoby, które zarabiają mało, bo klin podatkowy, podatek dochodowy, składki na ubezpieczenia społeczne w Polsce są najwyższe w UE (z każdej złotówki podwyżki płacy minimalnej rząd dostaje 40 groszy w podatkach i składkach) – podkreślał Piotr Lewandowski (IBS). Proponując określoną politykę – dodawał – trzeba się zastanowić, czy ta polityka jest wdrażalna […] W przypadku płacy minimalnej, nie ma jasnego mechanizmu jej egzekwowania.
„Gdyby rząd obniżył opodatkowanie niskich płac tak, żeby ludzie, którzy zarabiają teraz 1800 zł brutto, dostali 100 zł więcej na rękę, to dla firm nie robiłoby to żadnej różnicy” – Piotr Lewandowski dla Polsat News
Dominik Owczarek (ISP) zwracał natomiast uwagę, że jednostronna propozycja rządu jest ciosem w dialog społeczny, który miał się odbudować w ramach Rady Dialogu Społecznego:
– Nie rozumiem szczerze mówiąc, dlaczego rząd zaproponował stawkę wyższą niż ta, którą zaproponowały związki zawodowe. Czemu wcześniej nie przedyskutowano tego […] czemu ta propozycja nie miałaby być wspólna? W takiej sytuacji na straconej pozycji są pracodawcy i mają prawo być niezadowoleni.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji Jakuba Janiszewskiego – „Rządowa propozycja podniesienia płacy minimalnej – kolejna próba kupienia elektoratu?”, „Połączenie”, TOK FM (posłuchaj).
***
Polecamy: