Nowi obywatele czy intruzi? Ukraińscy migranci w Polsce

15 maja 2017
Z masową imigracją zarobkową do Polski mamy do czynienia po raz pierwszy od czasów PRL-u. Sytuacji obywateli ukraińskich przyjeżdżających do naszego kraju oraz pytaniu o strategię polityki migracyjnej poświęcona została debata Fundacji Batorego i ZUwP.

Spotkanie odbyło się w siedzibie Fundacji Batorego, 10 maja br.  W dyskusji zatytułowanej “Nowi obywatele czy intruzi? Ukraińscy migranci w Polsce” wzięli udział: Myroslava Keryk (Fundacja „Nasz Wybór”), Piotr Lewandowski (Instytut Badań Strukturalnych), Marcin Sośniak (Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich) oraz Piotr Tyma (Związek Ukraińców w Polsce). Rozmowę poprowadziła Katarzyna Pełczynska-Nałęcz (Fundacja im. Stefana Batorego).

narracja „technokratyczna”

W głosach uczestników spotkania przebijała krytyczna ocena zdominowania debaty publicznej dotyczącej migracji przez narrację technokratyczną. Akcentowanie szans i zagrożeń dla naszego rynku pracy, wskazywanie na problemy demograficzne w Polsce i wyłącznie przez ten pryzmat mówienie o przyjeżdżających do naszego kraju obywatelach ukraińskich zawęża perspektywę. Pomija problemy związane z samym przyjazdem, warunkami życia i pracy, integracją.  Taka perspektywa jest też o tyle niebezpieczna, że pozbawia podmiotowości przyjeżdżających do Polski, sprawiając, że postrzegamy ich jako „ręce do pracy”.

ciemna strona migracji

Brak wiedzy o przysługujących uprawnieniach, słaba znajomość języka naraża często obywateli ukraińskich na nieuczciwość ukraińskich i polskich pośredników. Zarówno Myroslava Keryk (Fundacja „Nasz Wybór”) jak i Piotr Tyma (Związek Ukraińców w Polsce) zwrócili uwagę na niewystarczającą troskę ze strony państwa polskiego o zapewnienie wsparcia informacyjnego, prawnego, edukacyjnego przyjeżdżającym do Polski osobom z Ukrainy.

3-krotny wzrost postępowań przygotowawczych prowadzonych przez prokuraturę w sprawach motywowanych nienawiścią, gdzie ofiarami są Ukraińcy

Piotr Tyma mówił ponadto o bagatelizowaniu przez instytucje państwa faktu budowania wobec Ukrainek i Ukraińców wrogości na bazie konfliktów historycznych i współczesnych lęków (np. o miejsca pracy, o poziom wynagrodzeń dla obywateli polskich). Marcin Sośniak z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócił natomiast uwagę, że wzrasta w Polsce przestępczość motywowana nienawiścią. Liczba postępowań przygotowawczych prowadzonych w 2016 r. w sprawach, gdzie osobami poszkodowanymi są Ukraińcy wzrosła trzykrotnie w stosunku do 2015 roku. A warto w tym miejscu zaznaczyć, że liczba przestępstw „z nienawiści” w ostatnich latach wzrasta i tak jak w roku 2013 było ich 835 (mowa o statystykach Prokuratury Krajowej), tak w 2016 roku prowadzono już 1631 postępowań, z czego 1314 było postępowaniami nowymi*.

„strategia na przeżycie” – strategią ngo-sów pomagającym cudzoziemcom

Do naszego kraju przyjeżdżają z Ukrainy przede wszystkim imigranci ekonomiczni. Potrzeba byśmy byli jednak świadomi, że zarówno sytuacja gospodarcza na Ukrainie, jak i każdorazowe nasilenie konfliktu Ukraina-Rosja skutkować będzie napływem kolejnych osób do Polski. Tymczasem, paradoksalnie, gdy liczba imigrantów zwiększa się, organizacje pozarządowe pomagające cudzoziemcom są zmuszone ograniczać działania. Przyjęliśmy strategię „na przeżycie” – mówiła Myroslava Keryk – a dzieje się tak m.in. dlatego, że obecnie w Polsce nie są dystrybuowane środki europejskie (Fundusz Azylu, Migracji i Integracji) przeznaczone na integrację obywateli państw trzecich.

migracja do Polski ma charakter czasowy

Problem związany z brakiem polityki migracyjnej podkreślał również Piotr Lewandowski. Jeszcze 10 lat temu – mówił – mieliśmy jeden z najniższych w UE odsetek cudzoziemców na rynku pracy. Choć nadal jesteśmy krajem niskiej imigracji, możemy zauważyć obecnie duże zmiany.

W ostatnich latach średni poziom migracji rejestrowanych w Polsce wynosi około 450 tysięcy osób rocznie.  Pochodną m.in. tego jak nasze państwo reguluje prawa do nabywania uprawnień do pracy jest fakt, że migracje do Polski cechują się:

  • czasowością (obcokrajowcy, w tym Ukraińcy, nie osiedlają się w Polsce na stałe, tak jak przykładowo Polacy w Zjednoczonym Królestwie),
  • skoncentrowaniem w kilku regionach,
  • podejmowaniem przez obcokrajowców przede wszystkim prac prostych w budownictwie, handlu, usługach na rzecz gospodarstw domowych i w rolnictwie.

Tymczasem konieczna jest przemyślana i zaplanowana polityka migracyjna, która wg Piotra Lewandowskiego musi uwzględniać takie aspekty jak wiedza o niewykorzystanych rezerwach siły roboczej w Polsce (kobiety między 25 a 45 r.ż. i osoby starsze) oraz wiedza o niedopasowaniu umiejętności do rynku pracy.

pytanie o model integracyjny

Choć niewątpliwie zabrakło głosu reprezentantów rządu (rezygnacja przez MRPiPS z uczestnictwa), to dzięki wypowiedziom uczestników debaty a także pozostałych gości uzyskaliśmy obraz ukraińskiej imigracji z różnych perspektyw. Pytaniem najważniejszym, przed którym stoimy, jest pytanie o model integracyjny. Jak bardzo będzie nam zależało, żeby osoby z Ukrainy osiedlały się u nas na stałe? Na ile jesteśmy zdolni kreować politykę migracyjną wychodzącą naprzeciw lękom, zapewniającą przyjeżdżającym do Polski godziwe warunki życia i pracy, dostęp do informacji i pomocy, bezpieczeństwo? Czy będziemy potrafili wesprzeć osoby z Ukrainy w pielęgnowaniu przez nie własnych tradycji, zapewnić ukraińskim dzieciom  np. naukę ich języka. Na ile jako państwo w ogóle czujemy się do tego zobowiązani? Wiele pytań stawianych przez uczestników spotkania wymaga odpowiedzi.

Całość spotkania została zarejestrowana a nagranie debaty „Nowi obywatele czy intruzi? Ukraińscy migranci w Polsce” zrealizowane przez Fundacje Batorego umieszczamy poniżej.

relacja – Beata Kwiatkowska

***

Wyciąg ze sprawozdania dot. spraw o przestępstwa popełnione z pobudek rasistowskich, antysemickich lub ksenofobicznych prowadzonych w 2016 roku w jednostkach organizacyjnych prokuratury, Prokuratura Krajowa Warszawa, Departament Postępowania Przygotowawczego, 23 marca 2017

Newsletter
Skip to content