Wydarzenie zgromadziło badaczy, związkowców i przedstawicieli instytucji publicznych z pięciu krajów partnerskich: Austrii, Belgii, Francji, Polski i Hiszpanii.
Najmocniejszym akcentem otwarcia było przemówienie Becky Wright, dyrektorki Unions 21. Jej wystąpienie skupiło się na wyzwaniach stojących przed związkami zawodowymi w reprezentowaniu nietypowych i rozproszonych pracowników, w tym osób zatrudnionych w gospodarce platformowej.
Wright podkreślała, że związki muszą odpowiedzieć na dwa fundamentalne pytania:
Odpowiedzią ma być otwartość, elastyczność i budowanie nowych form zaangażowania. Wright wskazała pięć kluczowych filarów skuteczności związkowej, które kształtują jego wpływ i siłę: aktywizm, wspólne zwycięstwa, zaangażowanie oraz członkostwo. Jej zdaniem to właśnie te elementy zadecydują o tym, czy związki zdołają skutecznie reprezentować rosnącą grupę atypowych pracowników – od kurierów i kierowców aplikacyjnych, po youtuberów i innych samozatrudnionych w nowopowstających zawodach
W dalszej części konferencji zaprezentowano wyniki badań zespołów narodowych.
W sesji podsumowującej María Luz Rodríguez Fernández przedstawiła raport porównawczy. Wskazała, że mimo odmiennych tradycji regulacyjnych, we wszystkich krajach pojawiają się podobne wyzwania: nieprzejrzyste algorytmy, niskie bezpieczeństwo socjalne i trudności w egzekwowaniu wynegocjowanych porozumień.
Treść układów: klasyka jest, algorytmy wciąż na marginesie
Większość porozumień reguluje „klasyczne” kwestie (czas pracy, płaca). Wyjątki to m.in. Just Eat w Hiszpanii (prawo do odłączenia, prywatność, jawność parametrów algorytmów, komitet ds. algorytmów) i wygasły już układ Foodora w Austrii. Raport podkreśla wagę art. 25 dyrektywy PWD, który zachęca państwa UE do rokowań właśnie o klasyfikację pracowników i zarządzanie algorytmiczne.
Dostęp do danych z RODO: strach, bariery, odpowiedzi niskiej jakości
We wszystkich krajach badani mierzyli się z podobnymi przeszkodami przy wnioskach RODO: obawa przed retorsjami, trudna procedura, a po stronie firm – odmowy lub odpowiedzi nieadekwatne (zwłaszcza wątek art. 22 o zautomatyzowanym podejmowaniu decyzji). Tam, gdzie dane napłynęły, ich jakość była nierówna: w ride-hailingu często tylko skany dokumentów, u kurierów duże różnice między platformami (Glovo – fragmentaryczne PDF-y; Just Eat/Pyszne.pl – szczegółowe CSV z płatnościami, kursami, zmiennymi kontraktowymi).
Co naprawdę zbierają platformy i jak to odczuwają pracownicy
Większość badanych wie, że jest monitorowana, ale ma mgliste pojęcie o szczegółach i logice algorytmów – to rodzi poczucie nadzoru, utraty autonomii i frustrację wobec nieprzejrzystych decyzji. Jednocześnie część osób widzi użytek z danych (np. obliczenia dotyczące podatków, obrona przed nieuzasadnionymi reklamacjami). Dane same w sobie rzadko inicjują mobilizację, ale stają się paliwem sporu po „iskrze” (np. blokada konta).
Egzekwowanie układów: łatwiej z czasem pracy niż z algorytmami
Tradycyjne postanowienia (stawki, normy, przerwy) da się weryfikować i – ogólnie – działają. Najtrudniejsze jest to, co kluczowe dla pracy platformowej: przetwarzanie danych i algorytmiczne zarządzanie. Tu raport widzi potencjał w użyciu danych pracowniczych do monitoringu zgodności – oraz lukę badawczą przy relacjach pracownik–pośrednik.
Wniosek z porównania
Bez realnej przejrzystości algorytmów i objęcia rokowaniami grup „wyłączonych” (samozatrudnionych, pracujących przez pośredników) nawet najlepsze układy będą działały połowicznie. Transpozycja PWD i obowiązki transparentności po stronie platform mogą stać się dźwignią, ale kluczowe będzie ich egzekwowanie i włączanie danych pracowniczych do praktyki negocjacyjnej.
Podczas panelu z udziałem przedstawicieli Urzędu Ochrony Danych Osobowych, Ministerstwa Pracy i związku zawodowego dyskutowano o tym, jak regulacje – w tym dyrektywa UE o pracy platformowej – mogą realnie zmienić sytuację pracowników. Uczestnicy zgodzili się, że kluczowa będzie egzekucja prawa i stworzenie mechanizmów dostępu do danych dla pracowników i ich reprezentacji.
Dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Agata Oklińska, poinformowała, że trwają prace nad przeniesieniem układów zbiorowych z Kodeksu pracy do odrębnej ustawy. Ma to ułatwić prowadzenie rokowań także osobom zatrudnionym na umowach cywilnoprawnych i samozatrudnionym. Zmiana ta mogłaby znacząco poprawić sytuację w Polsce, gdzie obecnie mniej niż 15% pracowników jest objętych układami zbiorowymi – jednym z najniższych wskaźników w całej Unii Europejskiej.
Konrad Komornicki, zastępca prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, podkreślił, że UODO powstał po to, by chronić obywateli, i każde nadużycie ze strony pracodawców – w tym platform – powinno być zgłaszane w formie skargi.
Z kolei Stanisław Kierwiak ze związku zawodowego w Pyszne.pl zaznaczył, że pracownicy z nadzieją czekają na zmiany w regulacjach, które pozwolą związkom zawodowym lepiej kontrolować działanie algorytmów. Szansą na to może być transpozycja Dyrektywy o pracy platformowej, która w zakresie ochrony danych pracowniczych idzie dalej niż obecne przepisy RODO.
W dyskusji pojawiło się także pytanie o wdrożenie pakietu Omnibus, który – jak zauważyli pracownicy – może być odbierany jako zagrożenie dla już wywalczonych praw wynikających z RODO. Zarówno przedstawiciel UODO, jak i Ministerstwa przyznali jednak, że kwestia ta leży w kompetencjach Ministerstwa Rozwoju i nie potrafili jednoznacznie odpowiedzieć na obawy uczestników.
Podczas popołudniowej sesji w Warszawie badacze przedstawili łącznie dziesięć prezentacji, które ukazały różne oblicza gospodarki platformowej w Polsce i Europie.
Jako pierwsza głos zabrała Dominika Polkowska (UMCS), która zaprezentowała największe w Polsce badanie socjodemograficzne kurierów i kierowców aplikacyjnych. Wyniki pokazały ogromną różnorodność tej grupy – prawie połowa to migranci, a ceniona elastyczność nie wyklucza się z powszechną zależnością finansową od platform i niską satysfakcją z dochodów.
Następnie Kseniya Homel (Ośrodek Badań nad Migracjami UW) przedstawiła wyniki wywiadów z migrantami pracującymi w dostawach jedzenia. Ich historie ujawniały splot niepewności związanych z rynkiem pracy i statusem pobytowym, w tym zależność od pośredników flotowych i doświadczenia dyskryminacji, które pogłębiają poczucie wykluczenia.
Kolejna prezentacja, przygotowana przez Karola Muszyńskiego (Uniwersytet Warszawski), dotyczyła tego, jak regulacje rynków produktowych wpływają na warunki pracy na platformach. Porównanie Polski i Włoch pokazało, że lokalne platformy (np. Stava, Mymenu) potrafią wykorzystać nisze rynkowe, aby oferować stabilniejsze zatrudnienie, podczas gdy międzynarodowi giganci uciekają w strategie cięcia kosztów.
W swoim wystąpieniu Aleksandar Kovačević (Uniwersytet w Belgradzie) podjął temat cyfryzacji pracy i jej znaczenia dla starszych pracowników. Podkreślił, że platformy mogą być zarówno szansą na wydłużenie aktywności zawodowej, jak i źródłem nowych nierówności – np. w przypadku kierowców Ubera starsi zarabiają mniej, bo częściej pracują na obrzeżach miast i mają trudności z obsługą aplikacji.
Sesję zamknęła prezentacja Cynthii Srnec, która porównała modele regulacyjne Hiszpanii i Francji. Wskazali, że hiszpańska ustawa Ley Rider dała pracownikom mocniejsze podstawy prawne niż francuski system ARPE, który cierpi na niską frekwencję i brak realnej siły negocjacyjnej – dowodząc, że projektowanie instytucji decyduje o tym, kto w sporach z platformami ma przewagę
Równolegle w sali obok odbywała się druga sesja.
Jako pierwsza wystąpiła Marta Otto (Uniwersytet Warszawski), wskazując, że obecne przepisy o ochronie danych – oparte na indywidualnym dochodzeniu swoich praw – są niewystarczające wobec zbiorowych skutków algorytmicznego zarządzania. Podkreśliła, że dyrektywa o pracy platformowej daje szansę na wzmocnienie zbiorowego nadzoru i prawa do cyfrowej współ-determinacji, jeśli państwa członkowskie wesprą związki zawodowe w zdobywaniu kompetencji do audytów algorytmów.
Następnie Anne Joppe (Uniwersytet w Utrechcie) prezentowała analizę prawną wskazującą, że projektowana dyrektywa platformowa może naprawić braki RODO w zakresie ochrony przed zautomatyzowanym zarządzaniem. Jej wystąpienie podkreślało napięcie między formalną ochroną prywatności a praktycznym brakiem wpływu pracowników na decyzje algorytmów .
Kolejna prezentacja, autorstwa Tobiasa Kuttlera i zespołu z WZB, przeniosła słuchaczy do Niemiec. Na podstawie 56 wywiadów z kierowcami i kurierami badacze pokazali, że poziom automatyzacji różni się między platformami, a mechanizmy odwoławcze często istnieją tylko na papierze – realny udział człowieka w decyzjach służy bardziej interesom firm niż pracowników.
Joanna Bronowicka (European University Viadrina) opowiedziała o innowacyjnych metodach technicznego testowania aplikacji pracowniczych, które ujawniają, jakie dane zbierają platformy. Jej zespół pokazał, jak współpraca inspektoratów ochrony danych, związków zawodowych i ekspertów IT może realnie podważyć nielegalne praktyki – przykładem były rekordowe kary nałożone na Glovo we Włoszech. Warsztat z Joanną i osobami pracującymi dla polskich platform będziemy organizować w naszym Instytucie już pod koniec października.
Sesję zamknęła prezentacja Leonarda Geyera (European Centre for Social Welfare Policy and Research, instytucja koordynująca GDPoweR), która poruszyła temat wpływu algorytmicznego nadzoru na dobrostan i samopoczucie pracowników. Wyniki grup fokusowych z Austrii, Polski i Belgii pokazały, że pracownicy żyją w cieniu nieprzejrzystych ocen systemów, co rodzi stres, poczucie niesprawiedliwości i obawy przed dezaktywacją konta – a to skutecznie zniechęca do mobilizacji i wstępowania do związków.
Konferencja GDPoweR w Warszawie pokazała, jak wielowymiarowe są wyzwania związane z pracą platformową – od regulacji prawnych i instytucjonalnych, przez bariery w dostępie do danych, aż po psychologiczne koszty algorytmicznego nadzoru. Jednocześnie wydarzenie potwierdziło rosnącą rolę badań naukowych i współpracy między związkami zawodowymi, regulatorami i ekspertami technicznymi w walce o przejrzystość i sprawiedliwość w gospodarce cyfrowej. Dla uczestników z ośmiu europejskich krajów była to okazja, by nie tylko podsumować dwuletni projekt, ale także zarysować kierunki dalszych działań – tak, aby cyfrowa transformacja rynku pracy nie oznaczała erozji praw, lecz nowe szanse na ich skuteczną ochronę.