Wraz z trwającymi rozmowami koalicyjnymi między Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą i Lewicą, wiele mówi się o personaliach, a prawie w ogóle – o priorytetowych zadaniach i oczekiwaniach wobec przyszłego rządu. Jednym z najważniejszych tematów, z jakimi już wkrótce przyjdzie mu się zmierzyć jest podjęcie strategicznych decyzji, które długotrwale wpłyną na to, w jakim kierunku zwróci się polityka klimatyczna Polski. Pozostaje pytanie, na ile postulaty przyszłych koalicjantów promowane tak chętnie w kampanii okażą się odpowiadać realnym potrzebom i oczekiwaniom.
Jeżeli przyjrzymy się programom trzech przyszłych koalicjantów, w każdym znajdziemy postulaty odnoszące się wprost do transformacji energetycznej. Mimo, że w kampanii wyborczej temat ten nie był zbyt mocno artykułowany, to Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica nie zapomniały o umieszczeniu wątku energetycznego na listach swoich głównych postulatów. Punktem łączącym ich obietnice w tym zakresie, jest przede wszystkim źródło finansowania. To znaczy, że potrzeba odblokowania funduszy z Krajowego Planu Odbudowy jest paląca. Wszyscy koalicjanci wskazują, że to właśnie z tych środków ma być finansowana polska ambitna transformacja energetyczna.
Chociaż przyszli koalicjanci wyznaczają różne cele ograniczenia emisji CO2, ogólna wizja polityki energetycznej przyszłych koalicjantów wydaje się dość spójna. Najmocniej wybrzmiewają w niej wątki dotyczące inwestycji w odnawialne źródła energii.
Przykładowo, Koalicja Obywatelska i Lewica zapowiadają dopracowanie regulacji prawnych dotyczących możliwości rozwoju energetyki wiatrowej. OZE wspierane ma być jednak nie tylko poprzez inwestycje państwowe, ale i energetykę obywatelską. W tej kwestii Trzecia Droga proponuje stworzenie systemu zachęt dla prosumentów. Miałoby to być zniesienie opłat od nadwyżek wyprodukowanej energii, czy też obniżenie stawki VAT na technologie OZE do 8%. Koalicja Obywatelska chce utworzyć 700 lokalnych wspólnot energetycznych. Lewica – wprowadzić rozwiązania prawne korzystne dla tworzenia i rozwijania spółdzielni oraz klastrów energetycznych.
Obietnicom dotyczącym rozwoju OZE towarzyszą też te związane z rozwojem sieci elektroenergetycznych. Lewica zwraca uwagę na potrzebę modernizacji polskiej sieci przesyłowej i dystrybucyjnej. Trzecia Droga chce przeznaczyć na ten cel całość wpływów z ETS.
Gospodarstwa domowe i odbiorcy wrażliwi mogą oczekiwać zamrożenia cen gazu w 2024 r. na poziomie cen z 2023 r. Taką deklarację złożyła Koalicja Obywatelska. Lewica proponuje z kolei wprowadzenie tańszej taryfy do poziomu przeciętnego zużycia energii w gospodarstwach domowych o podobnej charakterystyce, a także ograniczenie wysokości podwyżek cen energii.
Na poziomie programów wyborczych i deklaracji trudno znaleźć jednak wzmianki o wsparciu termomodernizacji – szczególnie budynków wielorodzinnych. Do tej kwestii odnosi się w jakimś stopniu tylko Lewica, postulując m.in. przeprowadzenie programu termomodernizacji budynków użyteczności publicznej oraz wprowadzenie usługi doradcy energetycznego w każdej gminie.
Przyszli koalicjanci niewiele uwagi poświęcają również społecznemu wymiarowi zielonej transformacji. Nie znamy planu przyszłego rządu na sprawiedliwą transformację. Wyjątkiem jest Lewica, która uwzględniła w swoim programie wsparcie pracowników z regionów węglowych oraz włączenie ich w procesy decyzyjne.
To, w jaki sposób prowadzona będzie polityka klimatyczna nowego rządu, jest kluczowe z uwagi na szczególne wyzwania, jakie staną przed nim w nadchodzącej kadencji. Pierwszym z nich jest przygotowanie Polski do wejścia w życie ETS II. Czyli przygotowanie do rozszerzenia dotychczasowego systemu handlu emisjami o sektor transportu oraz budownictwa.
Na wsparcie grup szczególnie dotkniętych rozszerzeniem systemu ETS, przewidziane są jednak środki ze Społecznego Funduszu Klimatycznego, którego Polska będzie największym beneficjentem w UE. Otrzymamy niemalże 13 mld Euro, to blisko 18% budżetu całego Funduszu. Środki te czekają na odpowiednie zagospodarowanie. Tutaj więc kryje się drugie kluczowe wyzwanie dla nowego rządu w kontekście transformacji energetycznej. Zaplanowanie wydatkowania środków ze Społecznego Funduszu Klimatycznego, które wypłacane będą już w latach 2025-2032.
Na podstawie deklaracji przyszłych koalicjantów, możemy się spodziewać, że polityka klimatyczna i rozwiązania problemów z nią związane przybiorą na tempie. Języczkiem uwagi jest kwestia inwestycji w odnawialne źródła energii oraz uzupełnienia regulacji prawnych dotyczących różnych form energetyki obywatelskiej. Cieszy też obecność w programach koalicjantów wątków takich, jak wsparcie dla prosumentów czy inwestycje w sieci elektroenergetyczne.
To, czego powinniśmy szczególnie wymagać od nowego rządu jest wprowadzenie systemowych rozwiązań gwarantujących sprawiedliwą społecznie transformację energetyczną. Będzie to zadanie o tyle ułatwione, że nie ma konieczności szukania na ten cel dodatkowych środków w budżecie. Na stole jest Społeczny Fundusz Klimatyczny. Pozostaje więc kwestia wypracowania odpowiedzialnej i długofalowej strategii. Takiej, dzięki której ambitne cele klimatyczne nie rozminą się z tymi społecznymi, a będą z nimi współgrać.