Emerytury w Polsce nie są niskie. To jeden z bardziej powszechnych mitów, który krąży w polskiej przestrzeni publicznej – mówił Jakub Sawulski, ekonomista IBS i UEP, podczas debaty „Czy demokracja socjalna ma przyszłość?” zorganizowanej przez Fundację Batorego 28 czerwca. W 2016 roku dochód rozporządzalny na osobę w gospodarstwach domowych emerytów był o 6% wyższy od średniej dla całej populacji. Według danych GUS wyższy dochód wykazali jedynie pracujący na własny rachunek. Grupę emerytów charakteryzuje także niski wskaźnik ubóstwa – 8% poniżej ustawowego progu ubóstwa wobec 12% wśród pracowników najemnych. Sytuacja materialna polskich emerytów jest więc stosunkowo dobra na tle polskiego społeczeństwa. Dominująca część świadczeń pochodzi jeszcze z poprzedniego systemu emerytalnego, który był dużo bardziej hojny niż obecny – wyjaśnia Jakub Sawulski. Moje pokolenie powinno buntować się przeciwko wszelkim pomysłom na dodatkowe kierowanie świadczeń dla emerytów. […] To nie jest grupa społeczna, która najbardziej potrzebuje pomocy. – postulował ekonomista. Ewentualne dodatkowe środki proponuje przeznaczyć na nieświadczeniową politykę senioralną, przykładowo kluby seniora, zachęcanie do aktywności fizycznej czy intelektualnej.
Relatywnie wysokie świadczenia emerytalne są jednym z powodów wysokich wydatków socjalnych w Polsce. Wydatki emerytalno-rentowe w 2015 roku wyniosły 13,5% PKB i były o 2,7% PKB wyższe niż średnia w Europie Środkowo-Wschodniej. Drugim powodem jest stosunkowo duża liczba emerytów i rencistów (ok. 9 mln osób), mimo jeszcze(!) stosunkowo młodej populacji. Zachęcanie do większej aktywności zawodowej Polaków jest kolejnym wyzwaniem dla polityki publicznej państwa, szczególnie w obliczu starzejącego się społeczeństwa. Ze względu na wysokość wydatków publicznych Polskę można uznać za państwo opiekuńcze. Udział wydatków socjalnych w PKB wynosi 25,8% i jest wysoki na tle krajów o zbliżonym poziomie dochodu (24,3% PKB w Europie Środkowo-Wschodniej), choć wciąż niższy niż w większości bogatszych państw UE (28,2% PKB dla krajów UE-15). *** Zachęcamy do zapoznania się z komentarzami i publikacją Jakuba Sawulskiego: