W skrajnych przypadkach, kiedy oddalamy się emocjonalnie od naszych dzieci i czujemy, że nie sprawdzamy się jako rodzic, można mówić o wypaleniu rodzicielskim, czyli stanie długotrwałego wyczerpania rolą rodzica. Wypalenie rodzicielskie nierzadko dotyka właśnie te osoby, które mają wysokie wymagania wobec siebie w roli rodzica. Artykuł bardziej szczegółowo opisujący wypalenie rodzicielskie można znaleźć tutaj.
Jeden z modeli wyjaśnia wypalenie rodzicielskie jako długotrwałą nierównowagę między ryzykami i zasobami rodzicielskimi. Jako ryzyka rozumiemy tutaj czynniki wzmagające stres związany z wykonywaniem rodzicielskiej roli, czyli np. brak pomocy ze strony drugiego rodzica, trudności w regulacji emocji, brak czasu dla siebie. Do zasobów zaliczamy czynniki łagodzące stres rodzicielski.
Aby poszerzać pulę swoich zasobów i jednocześnie redukować ryzyka możemy na przykład:
1. Nie oczekiwać od siebie perfekcji.
Nikt nie jest rodzicem idealnym. Każdy od czasu do czasu popełnia błędy. Najważniejsze to wyciągać wnioski na przyszłość. Dzięki konstruktywnemu podejściu możemy przy okazji nauczyć dzieci uznawać swoje błędy i je naprawiać.
2. Stosować podejście „Dość dobrze też zadziała”.
Dzięki tej strategii załatwiamy kolejne sprawy, pozostawiając sobie rezerwy energetyczne. Jasne, że pewne rzeczy będziemy traktować priorytetowo i poświęcać im więcej uwagi. Ale oczekiwanie, że będziemy tak działać zawsze, jest nierealistyczne. Pamiętajmy też, że nawet priorytetowe sprawy możemy załatwić wystarczająco dobrze.
3. Szukać wsparcia u innych osób.
Na ogół nie musimy radzić sobie ze wszystkim sami. Poprośmy o pomoc zaufane osoby. Może to być wyświadczenie drobnej przysługi, nawet niekoniecznie związanej z rodzicielstwem. Lub nawet wysłuchanie naszych trosk.
4. Pozwalać dzieciom na autonomię, w zakresie stosownym do wieku i możliwości dziecka.
Podejmowanie nawet najprostszych decyzji wymaga zaangażowania zasobów poznawczych. Im bardziej dzieci są samodzielne, tym większa szansa na chwilę oddechu dla rodziców. Warto też włączać dzieci w obowiązki domowe.
5. Zadbać o drobne przyjemności i relaks.
W ten sposób zdobywamy energię do działania. Mogą to być nawet niewielkie aktywności: ulubiony napój podczas pracy, miło pachnący krem do rąk, muzyka w trakcie dojazdów, lektura kilku stron książki. Najważniejsze, żeby na co dzień mieć kontakt z rzeczami, które sprawiają nam radość.
6. Dbać o relacje.
Może lubimy rozmawiać z przyjaciółmi przy kawie? Chodzić z partnerem na spacery? Albo grać w gry planszowe z dziećmi? Im lepsze mamy relacje z daną osobą, tym łatwiej razem radzić sobie ze wspólnymi problemami. Przy okazji, wspólne przyjemne spędzanie czasu to również sposób na budowanie własnych zasobów energetycznych.
7. Zastanowić się, co możemy realistycznie zmienić.
Może na niektóre rzeczy nie mamy wpływu? Najlepiej skupić się na tym, co realistycznie możemy zmienić.
8. Rozwijać umiejętność regulacji emocji.
Regulacja emocji niezmiernie ułatwia codzienne funkcjonowanie. Poza tym, dzieci najlepiej uczą się poprzez obserwację. Im lepiej radzimy sobie z własnymi emocjami, tym łatwiej będzie nauczyć się regulacji emocji naszym dzieciom. Skorzystają wszyscy.
9. Skonsultować się ze specjalistą
Może być tak, że to rozwiązanie będzie mniej czasochłonne niż poszukiwania po omacku. Terapeuta może zwrócić uwagę na rzeczy, których w codziennym pędzie nie dostrzegamy. Najlepiej, żeby była to osoba specjalizująca się w obszarze relacji z dziećmi lub relacji rodzinnych. Warto również dowiedzieć się, czy dana osoba odbyła szkolenie w uznanym ośrodku i czy poddaje swoją pracę regularnej superwizji.
Niektóre z tych punktów będzie łatwiej realizować, inne trudniej. Nie musimy od razu angażować się we wszystkie. Zastanówmy się, co najłatwiej byłoby wpleść do naszej codzienności. Pamiętajmy – ta lista to zbiór wskazówek, które mogą być źródłem inspiracji, a nie kolejne zadania do wykonania.
Jeśli jesteś zainteresowany/zainteresowana także tematem wypalenia zawodowego, kliknij tutaj.
Katarzyna Lipowska
Autorka ukończyła studia psychologiczne i zajmuje się badaniami w obszarze wypalenia rodzicielskiego. Nie jest jednak psychoterapeutką. Warto poszukać dalszych źródeł inspiracji, jak radzić sobie z trudnymi doświadczeniami związanymi z rodzicielstwem.