Każda zmiana rządu w Polsce jest zmianą wizji i koncepcji poprzedników – krytycznie odnosił się do polityków kreujących politykę społeczną w Polsce Piotr Broda-Wysocki z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych i przypominał – Uprawnienia do otrzymywania świadczeń nie były zmieniane od dakady. Progi do otrzymania świadczeń z pomocy społecznej były niższe niż minimum egzystencji, więc należało nie żyć, żeby otrzymać pomoc… To była sytuacja absurdalna. Wiele argumentów ekonomicznych przytaczano, że nie można tych progów podnieść […] W roku wyborczym niespodziewanie progi zostały podniesione. Jeśli ktoś nie patrzy na potrzeby najuboższych przez dziesięć lat, mówiąc, że nie mamy na to pieniędzy […], po czym nagle znajduje na to pieniądze […], to może polityka przeważa nad ekonomią?
Bardzo brakuje pewnej spójnej wizji – Iga Magda o polityce społecznej w Polsce
Iga Magda, odnosząc się natomiast do zapowiedzianej przez rząd na 2017 rok podwyżki płacy minimalnej, podkreślała brak spójności proponowanych rozwiązań:
– Ustanowienie płacy minimalnej na zbyt wysokim poziomie może skutkować tym, że wylejemy dziecko z kąpielą. Zamiast podnosić dobrobyt najmniej zarabiających, spowodujemy, że pracę stracą, albo pracy nie znajdą […] Mi bardzo brakuje pewnej spójnej wizji, bo jednocześnie pada hasło 2000 zł płacy minimalnej, a dwa tygodnie wcześniej dyskutujemy o tym, że trzeba zmienić całą strukturę klina podatkowego, czyli opodatkowania i oskładkowania umów o pracę […] a klin podatkowy osób zarabiających płacę minimalną i około płacy minimalnej jest bardzo wysoki i należy go obniżyć.
Zastrzeżenia gości „Magazynu ekonomicznego” budził nie tylko brak spójności w myśleniu o polityce społecznej. Piotr Broda-Wysocki kładł dodatkowo nacisk na problem, jakim jest stosowanie jednego mechanizmu do zróżnicowanej grupy społecznej:
Polityka społeczna nie powinna być oparta na wierze, tylko na założeniach, wyliczeniach, prognozach – Piotr Broda-Wysocki dla Radia RDC
– Po stronie najuboższych mamy niejednolitą grupę. Mamy osoby, które chciałyby wrócić do pracy i cierpią z powodu wykluczenia z rynku pracy, ale mamy też takie osoby, które wcale z tego powodu nie cierpią. […] absolutnie trzeba różnicować programy, które się do nich kieruje.
Za najpoważniejszy jednak problem w odniesieniu do rozwiązań proponowanych i wdrażanych przez aktualny rząd w obszarze polityki społecznej, rozmówcy redaktora Jacka Kapiszewskiego uważali brak działań opartych na wyliczeniach:
– Polityka społeczna nie powinna być oparta na wierze (to nie jest ten obszar) – mówił Piotr Broda-Wysocki – tylko na założeniach, wyliczeniach, prognozach… pod PKB, pod demografię. Pod to robimy strukturę.