Kluczowe decyzje w biznesie i polityce są często podejmowane przez grupy. Zrozumienie mechanizmów stojących za procesem podejmowania decyzji grupowych ma znaczenie w kontekście współczesnych debat dotyczących parytetów płci w zarządach firm oraz roli, jaką różnorodne grupy decydentów odgrywają w kształtowaniu polityki i strategii organizacji.
Skandale związane z oszustwami korporacyjnymi zmotywowały naukowców z Niemiec do sprawdzenia, w jakim stopniu wielkość grupy oraz jej skład wpływają na częstotliwość kłamstw w podejmowanych wspólnie decyzjach. Aby odpowiedzieć na to pytanie, zaprojektowali badanie z użyciem kostki do gry.
Zadanie było proste – uczestnicy badania zostali podzieleni na grupy, które różniły się wielkością i składem pod względem płci. Członkowie grupy obserwowali rzut kostką do gry. Następnie mieli wspólnie ustalić i powiedzieć, ile oczek wypadło. Dostawali za to nagrody pieniężne – za prawdziwą odpowiedź nieco mniej niż za kłamstwo. Pytanie, które grupy kłamały częściej i dlaczego?
Po pierwsze, grupy złożone z pięciu uczestników kłamały dwa razy częściej od grup dwuosobowych. Dlaczego? Kwestia rozmytej odpowiedzialności – wyrzuty sumienia rozkładały się na więcej osób.
Po drugie, grupy złożone wyłącznie z mężczyzn kłamały częściej od wszystkich pozostałych grup, szczególnie od grup wyłącznie żeńskich. Różnice wahały się od 15 do 35 punktów procentowych w zależności od wielkości grupy. Sporo. Czy to dlatego, że mężczyźni mają generalnie wyższą skłonność do kłamstwa? Niekoniecznie. To znaczy mają, ale nie to było przyczyną. W badaniu sprawdzono również indywidualną skłonność do kłamstwa. Okazało się, że grupy złożone wyłącznie z uczciwych mężczyzn kłamały częściej niż grupy złożone wyłącznie z uczciwych kobiet. Oznacza to, że na poziomie decyzji grupowych zachodzą mechanizmy, które uwydatniają ciemne strony naszego charakteru. Co więcej, już jeden kłamca w grupie uczciwych zwiększał częstotliwość kłamstwa o 7 punktów procentowych. Przy każdym kolejnym częstotliwość ta zwiększała się jeszcze bardziej.
Po trzecie, jedna kobieta w składzie grupy wystarczyła, żeby kłamstw było mniej. Czy wynikało to z jej siły przetargowej? Niekoniecznie. Każda grupa miała 10 minut na dojście do porozumienia w sprawie liczby oczek, które zaraportuje. Gdyby mieszane grupy miały trudności z dojściem do porozumienia, dyskutowałyby dłużej lub rzadziej dochodziłyby do porozumienia. A tak nie było. Inne wyjaśnienia? Mężczyźni mogli z góry zakładać, że kobiety są bardziej uczciwe, przez co lepiej od razu się do tego dostosować niż przekonywać je do swoich racji. Mężczyźni mogli też bardziej troszczyć się o swój wizerunek wśród kobiet, przez co byli mniej skłonni do kłamania w ich obecności.
Decyzje podejmowane przez grupy mają ogromne znaczenie w biznesie i polityce. Skandale korporacyjne w firmach takich jak Enron czy Volkswagen pokazują, jak decyzje podjęte przez niewielkie grupy mogą prowadzić do katastrofalnych skutków, obejmujących miliardowe straty finansowe, spadek zaufania społecznego i poważne konsekwencje prawne
Niebawem wchodzi w życie unijna dyrektywa w sprawie poprawy równowagi płci wśród dyrektorów spółek giełdowych. Od 2026 roku duże spółki giełdowe będą musiały wykazać się co najmniej 33-proc. udziałem niedoreprezentowanej płci (najczęściej kobiet) we władzach spółki. Dane z Europejskiego Instytut ds. Równości Kobiet i Mężczyzn pokazują, że w Polsce kobiety stanowią 23 proc. członków rad nadzorczych i zarządów największych spółek giełdowych, sporo poniżej średniej unijnej, która wynosi 34%.
Zrozumienie mechanizmów, które wpływają na postawy grupowe, może pomóc w tworzeniu bardziej etycznych i odpowiedzialnych środowisk decyzyjnych. Autorzy badania pokazują, że zarówno wielkość grupy, jak i jej struktura pod względem płci mają wpływ na decyzje grupy. Choć decyzje podejmowane w prawdziwym życiu są dużo bardziej złożone, eksperyment daje do myślenia.
Artykuł Mateusza Smotera p.t.: Więcej głów, mniej wyrzutów sumienia – o nieetycznych decyzjach grupowych na stronie wyborcza.biz.pl