Przedstawiamy pierwszy w 2011 r. tekst w cyklu „IBS Policy Papers”. Poświęciliśmy go potrzebie zmian w ustawowym wieku emerytalnym w Polsce. Procesy demograficzne już w najbliższych kilkunastu latach wywierać będą istotny, negatywny wpływ na gospodarkę, rynek pracy i system zabezpieczenia społecznego. Nasz kraj jest bardzo słabo przygotowany na zmiany wywołane starzeniem się ludności. Polacy, zwłaszcza kobiety, wcześnie kończą aktywność zawodową – w roku 2009 wskaźnik zatrudnienia kobiet w wieku 55-64 lat tylko na Malcie, a wiek dezaktywizacji tylko na Malcie i w Słowenii, były niższe niż w Polsce. Obecnie aż w dwóch trzecich krajów UE efektywny wiek opuszczania rynku pracy przez kobiety przekracza 60 lat, czyli ustawowy wiek emerytalny w Polsce.
Dla przeciwdziałania negatywnym skutkom starzenia się ludności niezbędne, naszym zdaniem, jest stopniowe zrównywanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, które rozpocząć należy jak najprędzej. Pokazujemy, że często podnoszone obawy wzrostu bezrobocia w następstwie podniesienia wieku emerytalnego są nieuzasadnione. Również następstwa zniesienia możliwości nabywania uprawnień do wcześniejszych emerytur z 2008 rokiem napawają optymizmem. Szacujemy, że wyrównanie, a zwłaszcza podniesienie ustawowego wieku emerytalnego obu płci do poziomu 67 lat daje porównywalne efekty dla rynku pracy i gospodarki, jak likwidacja części przywilejów emerytalnych (wcześniejsze emerytury) w roku 2009. Pokazujemy, że taka zmiana przynosi istotne korzyści fiskalne w horyzoncie dekady, a z punktu widzenia uczestników systemu emerytalnego jest kluczowym krokiem do podniesienia wysokości spodziewanych świadczeń i stóp zastąpienia. Struktura demograficzna ludności Polski sprawia, że przeprowadzenie reformy na przestrzeni obecnej dekady daje dużo większe korzyści niż wdrożenie jej dopiero w latach 2021-2030.