Zielona transformacja w spółdzielniach mieszkaniowych: między oszczędnościami a wspólnotą

August 6 2025
Przeszkodą na drodze rozwoju transformacji energetycznej w budynkach wielorodzinnych są nie tylko koszty. Jakie trudności blokują spółdzielniom możliwość inwestowania w nowe technologie?

Transformacja energetyczna w spółdzielniach mieszkaniowych – stan na dziś

W wielu budynkach wielorodzinnych w Polsce przeprowadzono już podstawowe modernizacje: ocieplenie ścian, wymianę okien czy modernizację systemów grzewczych. Według badań, aż 80 procent spółdzielni mieszkaniowych zrealizowało tego rodzaju inwestycje. Jednak kolejne etapy – takie jak instalacja paneli fotowoltaicznych, montaż pomp ciepła czy wdrażanie rozwiązań prosumenckich – podejmowane są rzadko i z dużą ostrożnością.

Z badań Instytutu Badań Strukturalnych (IBS) wynika, że to nie mieszkańcy są siłą napędową tych zmian, lecz pojedynczy liderzy. Są nimi najczęściej prezesi, zarządcy lub menedżerowie – pasjonaci lub osoby, którym zależy na długofalowych oszczędnościach lub bardziej nowoczesnym wizerunku spółdzielni. Inwestycje w odnawialne źródła energii postrzegane są przede wszystkim jako sposób na obniżenie rachunków. Motywy środowiskowe czy wspólnotowe pojawiają się znacznie rzadziej i raczej na drugim planie.

Spółdzielnie: między logiką kosztów a wspólnotowością

Spółdzielnie mieszkaniowe działają na przecięciu dwóch logik: ekonomicznej i społecznej. Z jednej strony odpowiadają za efektywne zarządzanie budynkami i racjonalne gospodarowanie finansami. Z drugiej strony – utrzymują wspólnotowy charakter, który mógłby sprzyjać zaangażowaniu mieszkańców i oddolnym inicjatywom, także w obszarze transformacji energetycznej.

Wspólnotowy charakter spółdzielni oznacza, że decyzje dotyczące inwestycji, także energetycznych, podejmowane są kolegialnie, a korzyści z nich powinny trafiać do wszystkich członków wspólnoty. Potencjalnie daje to podstawy do tworzenia tzw. wspólnot energetycznych, w których mieszkańcy wspólnie planują, finansują i zarządzają rozwiązaniami w zakresie odnawialnych źródeł energii. Taki model zakłada aktywność i współodpowiedzialność mieszkańców, ale też potrzebuje przejrzystych zasad, narzędzi komunikacji oraz przestrzeni do partycypacji. Bez nich wspólnotowy potencjał spółdzielni pozostaje niewykorzystany.

Z badań IBS wynika jednak, że w praktyce dominuje podejście technokratyczne. Decyzje o inwestycjach w odnawialne źródła energii podejmowane są przede wszystkim na podstawie kalkulacji kosztów i opłacalności, bez szerokich konsultacji z mieszkańcami. Ci ostatni rzadko są aktywnie włączani w proces decyzyjny również dlatego, że sami nie zgłaszają inicjatywy lub nie mają do tego odpowiednich narzędzi.

W efekcie spółdzielnie rzadko stają się przestrzenią budowania tzw. wspólnot energetycznych – modeli, w których mieszkańcy wspólnie planują, finansują i zarządzają inwestycjami energetycznymi. Nawet instalacja paneli fotowoltaicznych bywa postrzegana jako projekt „z góry”, czyli realizowany przez zarząd, a nie współtworzony przez społeczność. Co więcej, badania pokazują, że aż 40 procent lokatorów wolałoby mieć własny panel na balkonie niż współdzielić instalację zamontowaną na dachu budynku. To pokazuje, jak silne są dziś indywidualne preferencje i jak trudne może być budowanie modelu opartego na współodpowiedzialności i wspólnym zarządzaniu.

Prawo nie nadąża za potrzebami spółdzielni

Choć rozwój prosumeryzmu jest mocno promowany w polityce energetycznej, obecne regulacje nie przystają do realiów budownictwa wielorodzinnego. Przeniesienie modelu prosumenta indywidualnego, sprawdzającego się w domach jednorodzinnych, na grunt spółdzielni okazało się trudne i często nieskuteczne. W budynkach wielorodzinnych pojawia się pytanie: kto formalnie jest właścicielem instalacji, kto odbiorcą energii i jak podzielić korzyści między wszystkich mieszkańców? Brakuje też jasnych i stabilnych ram prawnych, które dawałyby spółdzielniom pewność co do długofalowego rozwoju wspólnotowych inicjatyw prosumenckich.

Wiele zarządów rezygnuje z ambitniejszych projektów energetycznych, obawiając się ryzyka, nieopłacalności lub sporów z mieszkańcami. Produkcja energii „na własne potrzeby” w praktyce ogranicza się do zasilania tylko części wspólnych (np. oświetlenia klatek czy windy), a nie indywidualnych mieszkań. Próby rozliczania energii „na poszczególnych mieszkańców” napotykają na bariery prawne i techniczne, takie jak brak indywidualnych liczników czy brak spójnych umów z dostawcami energii elektrycznej.

W efekcie nawet jeśli spółdzielnia chce zainwestować w panele fotowoltaiczne, często kończy się to niewielką skalą projektu i ograniczonymi korzyściami. Dla mieszkańców nie jest to wystarczająco atrakcyjne, a dla zarządów często zbyt skomplikowane w realizacji.

Transformacja potrzebuje wsparcia, nie tylko technologii

Transformacja energetyczna w budynkach wielorodzinnych nie powiedzie się bez zrozumienia ich specyfiki prawnej, technicznej, organizacyjnej i społecznej. Spółdzielnie mieszkaniowe nie są zbiorem indywidualnych prosumentów, lecz złożonymi strukturami, w których decyzje zapadają kolegialnie, a koszty i korzyści z inwestycji są rozproszone.

Obecna polityka często zakłada, że wspólne działania mieszkańców pojawią się spontanicznie, że zaangażowanie, współpraca i odpowiedzialność za inwestycje przyjdą „same”, w odpowiedzi na zachęty finansowe. To jednak ryzykowne założenie. Bez równoległych inwestycji w lokalne mechanizmy partycypacyjne, wsparcie organizacyjne i budowanie zaufania wewnątrz wspólnot, wiele działań zakończy się połowicznym sukcesem, lub nie ruszy wcale.

Jeśli rzeczywiście chcemy, by bloki mieszkalne stały się częścią zielonej transformacji, potrzebujemy więcej niż tylko technologii i funduszy. Potrzebujemy także stabilnych rozwiązań prawnych dostosowanych do polskich realiów oraz jasnych wskazówek organizacyjnych, które można zastosować w strukturach spółdzielczych i wspólnotowych. Rozwiązań, które ułatwią podejmowanie wspólnych decyzji, wzmocnią kompetencje zarządów i przyniosą mieszkańcom realne, a nie tylko symboliczne, korzyści.

Rola samorządów: katalizator, nie obserwator

Choć głównymi aktorami transformacji energetycznej w budynkach wielorodzinnych są spółdzielnie, to samorządy lokalne mogą odegrać kluczową rolę jako pośrednicy, doradcy i organizatorzy procesu. Władze lokalne mają możliwość wspierania spółdzielni nie tylko finansowo, ale przede wszystkim organizacyjnie – poprzez tworzenie lokalnych planów energetycznych czy pomoc w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Samorząd może też inicjować lokalne fora współpracy, koordynować powstawanie wspólnych projektów z udziałem spółdzielni i ich mieszkańców. Dzięki temu zielona transformacja przestaje być abstrakcyjnym hasłem, a staje się lokalnym, wspólnie wypracowanym kierunkiem działań.

authors IBS:
Joanna Mazurkiewicz
ekonomistka
see more
authors:
Newsletter
We value your privacy
Cookie settings
Some cookies are necessary for the proper operation of our site. We also encourage you to agree to the use of analytical tool cookies. They allow us to continuously improve the site. You can find more information in the Privacy Policy. More.
Customize Reject all Accept all
Cookie settings
Customize settings
"Necessary" cookies are required for the operation of the site. Consent to the other categories, will help us improve the operation of the site. Third-party companies, such as: Google, also store cookies. For more information: data use and privacy. Cookies set by Google for logged in users.
Necessary cookies are required for the proper operation of the site.
Store the data of analytical tools such as: Google Analytics.
They store data related to the ad function.
Allows user data related to advertisements to be sent to Google

There is no cookies.

Allows personalized ads to be displayed

There is no cookies.

Save settings Accept all
Cookie settings
Skip to content